Opanowanie i spokój. Dzisiejsze poranne stonowanie umożliwia niczym nie zaburzoną pracę, analizowanie, porządkowanie, przeplatające się z doraźną pomocą bliskim oraz nadrabianiem językowych zaległości. Niezwykle mi brakuje towarzysza do konwersacji w obcym języku, mam wrażenie, że słowa ulatują ze mnie niezauważone jak tylko nie zaopiekuję się nimi w mej pamięci. Marzenia o podróżach gdzieś wirują wokoło tworząc barwne obrazy niemalże namacalne. Oczywiście wierzę że się spełnią. Bardzo drobnymi krokami zmierzam w kierunku ich realizacji, nie tylko ucząc się języka...Ostatnimi czasy dni przyjmuję z pokorą, udaje mi się radzić sobie z przeciwnościami przyjmując raźną postawę połączoną z przychylnym postrzeganiem otoczenia, akceptacją rzeczywistości, formą pogodzenia.
Z końcem stycznia z zimową aurą dobrych myśli i przyjemności, wszystkim wszelkiego piękna na zewnątrz i wewnątrz :)
Muzycznie od Trójki
Pic via Pineterst
Komentarze
Prześlij komentarz