Jakiż wrażliwy listopad, rozpoczynający się serią zaskakujących sytuacji, niewiarygodnych zdarzeń, niektórych nie do pomyślenia, nie do zaakceptowania. Piękny jednak i smutny zarazem ten początek z odbijającym się w oczach blaskiem zniczy na grobach z nikłym wspomnieniem kogoś, czegoś, z chwilą kontemplacji. Nie jestem zbyt odporna na to przejmujące otoczenie, gdzieś we mnie trwają poszukiwania odpowiedzi na wiele pytań. Kręty labirynt ze znakami zapytania, ze zdziwieniem, z zaskakującymi objawieniami. W niecierpliwym oczekiwaniu na nowe, inne i spełnione, wszystkim DOBREGO na listopadowe dni...(...)
zaglądam, czytam, doceniam
tym razem "Nigdy nie będziemy szcześliwi"
Dziękuję za wzmiankę.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w listopadzie. :)