Piątek, dla wielu wyczekiwany dzień po pracowitym lub nie, tygodniu, początek weekendu. Ja dziś obudziłam się o 4.30, wydawałoby się pora środka nocy, jednakże jakby sen mój odleciał, a ja wsłuchana w radiową Trójkę przystąpiłam do codziennych czynności. Miejsce mojej aktualnej bytności nabiera klimatycznych rumieńców, moje dziecko czuje się tam dobrze (dzieci nie mają aż takich wymagań, a ich optyka na otoczenie jest znacznie inna niż nasza :) ). Ja mam swój kąt.
Aura na zewnątrz nadal wiosenna, energetyzująco pobudzająca. Tylko w głowie myśli błądzące, lecz ich się chyba szybko nie pozbędę.
Wszystkim udanego weekendu, dobrego czasu, integracji, chwytania chwil i ogólnej cudowności
Urzekają mnie zawsze
moje kwiaty !!
Komentarze
Prześlij komentarz