Mam wrażenie, że naprawdę coś się przyplątało niedobrego, ciągle słyszę o jakiś potyczkach, niepowodzeniach albo wypadkach. Trochę to, mówiąc zwyczajowo, dołujące. Staram się jednak nie poddawać i nawet zważywszy na fakt, że wieje zewsząd nieprzyjemny wiatr, a niebo pokazuje swoje niezbyt świetliste oblicze, strasząc wiszącymi nad głową chmurami obrazującymi zbliżający się deszcz, mówię wszystkim i sama do siebie "głowa do góry", za chwilę powinno być lepiej i wewnątrz nas i na zewnątrz. I choć wszechogarniające jest to, że się zawodzimy, że żyjemy coraz bardziej zdystansowani, bądźmy sobą i wierzmy, że każdy dzień wart jest starań i działań na rzecz tego co dla nas miłe, ciekawe, fascynujące. Nie mogę obiecać ale mam nadzieję, że zaraz zaświeci słońce i rozjaśni nasze otoczenie..
a przy okazji, ale już bez poniedziałkowych kontemplacji nowinki w małej Pracowni
Zapraszamy!!
Komentarze
Prześlij komentarz