Spotykamy sie wieczorami i rozmawiając malujemy, dajemy upust naszym kolorowym fantazjom, każda sztuka (tu: magnes, broszka) jest inna pod względem kolorów, czasem coś niestety trzeba poprawić bo za bardzo nas ponoszą nasze twórcze fantazje..
Pierwsze efekty naszych wieczornych dokonań można było zobaczyć na Świątecznym Kiermaszu, gdzie na jednym z kramików znalazły się także nasze urokliwe cudeńka. Poczatkowo magnesiki przyklejone były do starej tary do prania, a nastepnie do pięknej gałęzi wykonanej ze stali nierdzewnej przez naszego ulubionego artystę Pawła (http://www.pekalo.netgaleria.pl/) W ten sposób zdobiły wypełnione po brzegi stoisko z rękodziełem. Miłym dodatkiem jest opakowanie w postaci uroczych woreczków, w które pakujemy nasze małe żywicowe kółeczka. Mamy nadzieję znaleźć się jeszcze w wielu miejscach, dzieki którym będziemy mogły się zaprezentować z coraz to nowymi produktami.
Ja mała Pracownia na Kiermaszu Świątecznym
- magnesy na starej tarze do prania.
Komentarze
Prześlij komentarz